wtorek, 24 maja 2011

I love STEAM

Przez kilka lat byłem przeciwnikiem dystrybucji elektronicznej, a Steama w szczególności. Bo droga, bo nie ma pudełka na półce, bo trzeba zaciągać grube gigabajty, a łącze rzędu 512Kb/s wydawało się luksusem, bo nie można odsprzedać, bo trzeba mieć kartę kredytową, bo klient Steama muli kompa (wszyscy tak pisali) i chyba także, bo trudniej piratom napisać cracka.

Pierwszy raz zostałem zmuszony do oswojenia się ze Steamem przy okazji premiery Call of Duty: Modern Warfare 2. Nie było wyjścia - gra go wymagała. Skoro już musiałem się gapić na to ustrojstwo w tray'u, to zacząłem mu się przeglądać bliżej. Trafiłem akurat na jakieś mega przeceny: Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena za niecałe 10 euro (choć w sklepach stała jeszcze gorąca po stówie), Secret of Monkey Island: Special Edition za 2 euro (no żal za takie grosze nie wziąć, tym bardziej, że nigdy wcześniej w tą kultową przygodówkę grać mi nie było dane), Zeno Clash za 4 euro (w sklepach 50zł). Hmm, kartę kredytową już miałem, więc...

Tak się zaczęło. Klient Steama okazał się całkiem funkcjonalny urządzonkiem - kompa wcale nie mulił, liczył mi czas gry, mogłem podpatrzeć w co grają znajomi, zagadać do nich, gdzieniegdzie wrzucić sejwa do chmury, czy ostatnio także screenshoty. Do tego ma jedna zajebistą funkcjonalność - nie trzeba przeinstalowywać gier. Siedzą sobie w jego katalogu i nawet przejście z XP na Windowsa 7 spowodowało jedynie, że musiałem sobie nowe skróty na pulpicie porobić, bo cała reszta chodziła bez najmniejszego problemu. Polubiliśmy się.

Polubiliśmy się na tyle, że teraz nawet kupując wersję pudełkową gry cieszę się, jeśli jest zintegrowana ze Steamem (vide Civilization V czy Football Managery). Wypatruję każdej promocji na Steamie, a tych jest masa. Za cenę rzędu 5-7 euro udało mi się wyrwać (w tym samym czasie wersje retailowe stały znacznie drożej) takie gry jak: Torchlight, Company of Heroes Gold, Saint's Row 2, Stalker: Call of Pripyat, Left 4 Dead 2, Just Cause 2, Amnesia, Crysis+Crysis: Warhead, Darksiders, Alpha Protol i wiele, wiele innych.

Obecnie na moja biblioteka gier na Steamie obejmuje już ponad 100 pozycji, większość z braku czasu nawet nie ruszana, inne, głównie klasyki, kupione z sentymentu i jako zadośćuczynienie za piracenie w czasie ich premiery. Jak ktoś jest zainteresowany moją kolekcją, zapraszam (można dodawać do znajomych :P):

Login: bleszczynski



Czy korzystam z innych stron? Owszem, zdarzało mi się robić zakupy na Direct2Drive, GamersGate i przede wszystkim EA Store, ale tylko wtedy, gdy oferta jest naprawdę znakomita. Tak jak ostatnio, gdy w moje łapska trafił Test Drive Unlimited 2 za 10 dolców na D2D, czy Metro 2033 (ale tylko dlatego, że wymaga Steama :)) na GamersGate za 5E. To jednak Steam dla mnie dzieli i rządzi, lubię mieć wszystko w jednym miejscu.

Tak naprawdę wkurzyłem się na produkt Valve tylko raz - kupiłem na nim Grand Theft Auto: Episodes from Liberty City dosłownie w chwili premiery za prawie 30E, a 15 minut po zakupie cena została obniżona do 20. Interwencje za takie karanie pierwszych klientów oraz preorderowiczów oczywiście na nic się zdała. Trudno, widać nie wolno się spieszyć. Przepłacony preorder Wiedźmina 2 dał mi kolejną, mam nadzieję, że ostatnią nauczkę w tym względzie.

"A co będzie jak Steam/Valve padnie?" - pytają się przeciwnicy usługi. A co ma być? Gry pewnie udostępnią do ściągnięcia ten ostatni raz. Zresztą prędzej chyba padnie eBay, bo Steam ma przed sobą bardzo różową przyszłość i sprzedaż rośnie z każdym rokiem o kilkaset procent. O tym, ile Valve ma z niego kasy najlepiej świadczy fakt, że nawet sobie nie zawraca głowy wydaniem Half-Life'a 3 ;)

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że przybliżyłeś temat Steam'u bo jakoś nigdy się w to nie wgłębiałem a byłem ciekaw co i jak. Może wreszcie obadam demko pierwszego Portala i go sobie sprawię. Żałuję, że nie udało mi się go "kupić" jak był darmowy na Steam'ie.

    A teraz słucham OST z Portala 2. Pobrany zupełnie na legalu z tej strony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Portala jako osobnej gry nie warto kupować. Nie, że niefajna, tylko cenowo średnio to wychodzi. Zdecydowanie lepiej rozejrzeć się za Orange Boxem. Tam jest zestawie z Half-Life 2 i oboma epizodami do niego. Całość oczywiście integruje się za steamem. Cena na Allegro pewnie jakieś 30zł. Obecnie Orange Box jest w serii EA Classics, a do końca chyba maja jest promocja - 2 gry z EA Classics za 50zł. Widziałem Orange Boxy (nie są już wznawiane) jeszcze w empiku w Starym Browarze i na pewno w Saturnie w Pestce. W tej serii jest masa fajnych gier, jest z czego wybierać więc 5 dyszek warto wydać.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, i to jest fajna opcja. Muszę podskoczyć do Saturna, w końcu mam prawie pod domem :D Ale najpierw i tak wypróbuję demo ze Steama.

    Dzięki za info.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i Portal znów za darmo na Steamie, co spowodowało, że wreszcie założyłem tam konto. Przy chwili czasu poogarniam to bardziej.

    OdpowiedzUsuń